Mury w górę
Moje chłopaki czasami potrafią mnie zaskoczyć mury rosną jak na drożdżach nieprawdopodobne a serduszko szczęśliwe jak na to patrzy.
Pierwszy bloczek postawiony
Domek rośnie... rzut na kuchnie,
salon,
wejście do domku.
Moje chłopaki czasami potrafią mnie zaskoczyć mury rosną jak na drożdżach nieprawdopodobne a serduszko szczęśliwe jak na to patrzy.
Pierwszy bloczek postawiony
Domek rośnie... rzut na kuchnie,
salon,
wejście do domku.
Nadszedł kolejny dzień dużych zmian w naszym domku dziś wylewamy pierwszą część naszej podłogi ,mąż mi powtaża ,że do podłogi jeszcze troche zostało, ale ja sie i tak z tego cieszę
no to lejemy
Mąż w akcji,
moje chłopaki już powoli zmęczone,
już widać efekt końcowy,
teraz kilka dni odpoczynku i zaczniemy murowanie, a nam zostało do załatwienia organizacja suporeksu ,kleju itp.
Po zagęszczeniu piasku można było się zabrać za kanalizę i szalunki do wylania chudziaka, a najważniejsze mąż przyjechał na urlop do domku no i wkońcu pojechał do Energi i załatwił PRĄD w ciągu dwóch dni, a ja sie bujałam z nimi dwa tygodnie, jednak co chłop to chłop
szwagier mnie namierzał ale mu się nie udało
Mój tatuś uczy się nowego fachu i nieżle mu to idzie
Prądzik jest jak widać na załączonym obrazku,
ostatnie prace przed wylaniem chudziaka,
Witam wszystkich blogowiczów
Budowa naszego domku wkońcu ruszyła do przodu z małymi problemami ale kto ich nie ma przy takiej inwestycji oto pare zdjeć z tego co już jest zrobione
bloczki już sa ,
przyjechał piasek do zagęszczenia pierwsza część około 20 ton,
nieźle im to idzie początek trochę ręcznie a resztę koparką bo chłopaki by mi padli gdyby to wszystko rozgarnialiby ręcznie,
no i na resztę poszło jeszcze prawie 80 ton piasku i tak to wygląda po zagęszczeniu a no i nasz stażnik łatek pies który pilnuje dobytku